Kącik poetycki
Wszyscy znamy nazwiska sławnych poetów i czytamy ich wiersze, choćby z obowiązku szkolnego. Niektórzy lubią poezję i czytają dodatkowo wybrane utwory, a nawet uczą się ich na pamięć. Ale są też tacy, którzy sami piszą utwory poetyckie. Dla nich właśnie jest nasz KĄCIK. Jeżeli piszesz wiersze i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami, masz okazję.
Dziś prezentujemy kilka wierszy pierwszej odważnej poetki, Małgorzaty Halińskiej z kl. VIIb.
„Błogość czasu mijania” Uspokaja mnie dźwięków drganie… Spokojne zegarka tykanie… Równomierne czasu odliczanie… Dwunastej dźwięczne wygrywanie… I od nowa czasu wymierzanie… Leci czas nieubłaganie…
„Nocne niebo” Lubię patrzeć na samotne gwiazdy wszechświata lśniące balasty rozdarcia w ciemnym połaciu nieba co połatać się nie da
Na księżyc co ma dziury jak u sera co kolejną fazę ciemność powoli go pożera po czym zniknąć by nastąpiła u niego nowa era
Lub na gwiezdne konstelacje mające różne wariacje oraz trudne dla ludzkiego oka kombinacje
Lecz wiem jedno na pewno że na tym mrocznym niebie jest mego bytu sedno i miejsce dla mnie i ciebie |
„Drzewa Jesienią” Jesień to czas gdy roślinność umiera gdy zwierzyna powoli w śnie zamiera… A drzewa jak feniksy umierają śmierć w piękno zamieniają W czerwonej złości W złotej wzniosłości W brunatnej ociężałości I w pomarańczowej zagadkowości Wtedy gdy ostatni listek nadziei spadnie umrą na zimę pięknie lecz dosadnie By z liści odżyć w chwale na wiosnę powrócą wtedy liście zielone-radosne
„Byt Motyla” Motyl to owad o posturze z porcelany. można go spotkać tam gdzie bory i łany. Na kwiecie usiądzie jak na własnym tronie, zbierać on będzie nektar i niebiańskie wonie. Gdy skończy przy nim prace idzie dalej w bój, nie patrząc na pszczeli bzyczący wtem rój. I szybuje swymi kruchymi skrzydłami, jakby odurzony kwiecistymi oparami. To w dół, fikołek, i w górę, jakby chciał dotknąć chmurę. Po czym nieśpiesznie odlatuje i swej rutyny nie zatrzymuje. Aż śmierci kosa go dosięgnie, a on ulegnie… Zajdzie wtedy słońce. życie dające.
|
Fraszki Małgorzaty Halińskiej kl. VII b
* ** Ironia – najśmieszniejsza na globie Rozśmieszy nawet marmur na grobie
*** Śmiech błoga chwila Gdy ci los życie umila
*** Gdy umysł czarny To i żywot marny
*** Na umysł pusty Brak jest odpusty
*** Ludzkie istnienie – Boskie westchnienie Dobre i złe Wspaniałe i mdłe
*** Dobrze się gra Gdy godność się ma
*** Ludzie są jak te chmury na niebie Czasem łzy muszą wylać z siebie
|
„Do Róży” Różo! Córko piękności Symbolu miłości Choć kolcami kłujesz Wszystkich oczarujesz
„Do głupoty” O, głupoty natchnienie Niweczysz ludzkie myślenie
„W życiu” Są plusy i minusy Są uśmiechy i łzy Są fioletowe krokusy Lecz także i bzy
*** Dlaczego, po co i na co? Czemu, jak i za co? Pytam się ja istnienia A ono przychodzi bez zastanowienia
*** Oto jedna z czasu fraz: Żyje się tylko raz |